Artykuły prasowe
Nad jeziorami w cieniu sosen
odpoczynek na Mazurach
Wakacje już na półmetku. Wiele osób spędza je nad mazurskimi jeziorami, na terenie nadleśnictw Pisz i Maskulińskie. Niektórzy twierdzą, że nie ma piękniejszych miejsc na świecie i od lat spędzają tu każdą wolną od pracy chwilę. Wyjątkowość naszej okolicy wynika z tego, że wszystko jest pod ręką - jeziora, rzeki, las. Takie zróżnicowanie terenu, mozaika wody i zieleni, zapewnia różnorodność form wypoczynku.
Wypoczywać można na różne sposoby. Na miłośników pieszych wędrówek czekają setki kilometrów leśnych dróg i ścieżek. Puszcza Piska jest dużym, zwartym obszarem leśnym, można więc przemierzać go godzinami nie spotykając po drodze wiosek ani asfaltowych dróg. Na turystów czeka też sieć szlaków rowerowych. Wokół Pisza wyznaczone zostały także trasy do jazdy konnej. Dobrze pamiętać, że turystyka konna to jedna z najmniej ingerujących w przyrodę form wypoczynku. Zimą wszystkie te trasy można dodatkowo przemierzać na nartach. Las warto zwiedzać także w kajaku. Do najciekawszych należą trasy kajakowe przebiegające rzeką Pisą oraz ze Śniardw rzekami Białoławka i Wilkus przez jeziora Białoławki, Kocioł Duży do Jeziora Roś. Na terenie nadleśnictw organizowane są również obozy harcerskie. Druhny i druhowie przyjeżdżają, aby w warunkach polowych, pod namiotem, bez prądu i wygód, spędzić miesiąc wakacji. Na turystów czekają też pola biwakowe, których w Nadleśnictwie Pisz mamy siedem: „Mały Lasek" nad Jeziorem Nidzkim, „Wysoki Brzeg" nad Jeziorem Wiartel, „Przylasek" nad Jeziorem Przylasek, „Stoczek" nad Jeziorem Roś, „Trzy Sosny" nad Śniardwami oraz Bindugi „Młyńską" i „Port" nad Sekstami. W trakcie leśnych wędrówek można się wiele nauczyć. Ziemia Piska to tereny bogate w obiekty historyczne. Aby uzmysłowić sobie jak bardzo zmieniła się nasza okolica w przeciągu ostatniego wieku i jak burzliwe były jej dzieje, można zorganizować sobie wycieczkę po bunkrach, cmentarzach i pozostałościach po nieistniejących mazurskich wsiach. Z dawniejszych czasów na uwagę zasługują na pewno Fort Lyck na Czarciej Wyspie na Śniardwach, huta żelaza w Wądołku oraz „Miejsce Mocy Galindów", czyli kamienny krąg w pobliżu wsi Długi Kąt.
Jako leśnicy wiele czasu poświęcamy, aby przyjezdni wspominali wypoczynek w naszych lasach jak najlepiej. Pracy jest dużo. Na bieżąco trzeba sprzątać śmieci, szczególnie na parkingach i przy głównych drogach. Corocznych napraw wymaga też infrastruktura turystyczna, czyli kładki, pomosty, ławki, wieże widokowe i tablice edukacyjne.
Pamiętajmy, że w lesie nie jesteśmy sami. Nasz wypoczynek nie powinien zakłócać spokoju innych ludzi. Nie powinien także być uciążliwy dla zwierząt zamieszkujących puszczańskie ostępy.
Tekst: Maciej Domański
Zdjęcia: Zofia Szczygielska
Artykuł ukazał się w jednym z sierpniowych numerów Gazety Piskiej